Mimo że rozwód kończy związek małżonków, pozostają oni odpowiedzialni za zbudowaną przez siebie rodzinę. W związku z tym powinni zachować prawidłową płaszczyznę komunikacji, aby móc na bieżąco reagować na zmiany, podejmować wspólnie istotne decyzje i dzielić między siebie rodzicielskie obowiązki. Zdarza się, że wraz ze zmieniającą się sytuacja między rodzicami dochodzi do różnic zdań i poglądów, która skutkuje potrzebą ponownego uregulowania problematycznych kwestii. Podczas gdy próba rozwiązania ich za pośrednictwem sądu może sprowokować wejście na wojenną ścieżkę, mediacja jest szansą na zgodne wypracowanie płaszczyzny konstruktywnego porozumienia.
W ramach ogólnopolskiej kampanii #RozwódToNieWojna, o konieczności współpracy rozwiedzionych rodziców, gdy pojawiają się nowe okoliczności, takie jak nowe związki, kolejne dzieci czy przeprowadzka oraz o roli mediatora w wypracowywaniu płaszczyzny porozumienia, rozmawiamy z radcą prawnym Tomaszem Wolnym-Dunstem, ekspertem w Centrum Porozumień Prawnych w Gdyni.

Rozstające się małżeństwa często liczą, że sąd wyrokiem rozwodowym definitywnie zamknie wszystkie łączące je kwestie i od tej pory “nie będą musieli mieć ze sobą nic wspólnego”. To realne oczekiwanie? Jak to wygląda w praktyce?
Sąd w wyroku rozwodowym jest zobowiązany orzec w zakresie alimentów oraz władzy rodzicielskiej nad wspólnymi małoletnimi dziećmi. Pozostałe kwestie podlegają uregulowaniu przez sąd wyłącznie na wniosek lub jeżeli wymaga tego dobro dziecka. W przypadku rozstających się rodziców, jeżeli sąd pozostawia obojgu z nich pełnię władzy rodzicielskiej, zakłada jednocześnie ich współpracę w zakresie dalszego wychowania dzieci po rozwodzie. Tym samym – będą musieli się na bieżąco komunikować. Wykonywanie władzy rodzicielskiej obejmuje wszystkie ważne decyzje dotyczące wspólnego dziecka, m.in. jego edukację, leczenie i wyjazdy. Każdy z rodziców posiada wówczas takie same prawa i obowiązki względem dziecka, co niesie wiele korzyści, ale w wybranych sytuacjach może stanowić ogniska zapalne konfliktu pomiędzy rozwiedzionymi rodzicami.

 

Część z tych sytuacji zapewne da się przewidzieć już na etapie rozwodu i zawczasu wypracować elastyczne mechanizmy radzenia sobie z nimi w przyszłości. Jednak wiele rozstających się par to pomija. Dlaczego?
Najczęściej chcą po prostu rozwieść się jak najszybciej i definitywnie zamknąć pewien etap w życiu, który nie kojarzy im się najlepiej. Proces rozwodu, zwłaszcza prowadzony w konflikcie i naładowany negatywnymi emocjami, jest trudnym, obciążającym doświadczeniem dla każdej ze stron. Od pewnego momentu rozstającym się parom przestaje już zależeć na wypracowywaniu optymalnych rozwiązań – byle tylko przyspieszyć postępowanie. Często pomijają tym samym przepracowanie wspólnie wielu ważnych tematów, w szczególności tych, które będą dotyczyć wychowywania wspólnych dzieci. W konsekwencji tego, już niedługo po rozwodzie mogą pojawić się kolejne sporne kwestie wymagające ponownego uregulowania. Z drugiej strony, nawet jeśli byli partnerzy próbują na etapie rozwodu rozważać różne ewentualności, to i tak często nie będą w stanie przewidzieć wszystkich możliwych scenariuszy.
Sąd orzeka, biorąc pod uwagę zarówno sytuację dzieci i jak i małżonków aktualną na dzień rozwodu. Upływ czasu i zmiana okoliczności sprawiają, że rozwiedzeni rodzice staną w obliczu konieczności weryfikacji poczynionych ustaleń lub podjęcia decyzji w zakresach, których wcześniej nie przewidywali. W każdej z powyższych sytuacji będą musieli umieć konstruktywnie rozmawiać i znaleźć sposób, aby się porozumieć.

 

Rozumiem, że ten aktywny dialog jest potrzebny w szczególności rozwiedzionym rodzicom?
Tak, im szczególnie. Wielu osobom może się wydawać, że współpraca z drugim rodzicem przy wychowywaniu i w opiece nad wspólnym dzieckiem po rozwodzie nie będzie potrzebna. Jednak wraz z rozwojem dziecka dynamicznie zmieniają się jego potrzeby. Coraz więcej sytuacji wymaga bieącego współdziałania obojga rodziców – dostosowywania zasad opieki, weryfikowania wysokości alimentów czy elastycznego układania kontaktów dziecka z każdym z nich. Wykonywanie władzy rodzicielskiej to także wspólne dokonywanie istotnych wyborów, np. wyboru szkoły. Ze względu na dobro dziecka należy dołożyć starań, by zachować z byłym partnerem płaszczyznę konstruktywnego porozumiewania. Okres dojrzewania sam w sobie jest wystarczająco trudnym wyzwaniem, by nie komplikować go jeszcze dodatkowo przez włączanie dziecka w ewentualny konflikt. A szczególnie wtedy, gdy pojawiają się problemy wychowawcze, niezbędne jest stworzenie wspólnego frontu z byłym partnerem.

 

W życiu byłych małżonków również zachodzą zmiany ? pojawiają się na przykład nowi partnerzy. Jak to wpływa na relacje rodzinne?
Związanie się rodzica z nowym partnerem to duże wyzwanie emocjonalne dla dziecka. Jest to okoliczność, która nie pozostaje bez wpływu na relacje w rodzinie. A jednak kontakty dziecka z każdym z rodziców nie powinny wówczas ulec zmianie. Dorośli muszą stanąć na wysokości zadania, by wspierać dziecko w tym ważnym momencie. To wymaga od nich emocjonalnej dojrzałości.
Naturalne jest odczuwanie zazdrości, gdy “ktoś nowy” spędza czas z naszym dzieckiem u boku byłego partnera. Ale tę zmianę trzeba zaakceptować dla dobra naszego dziecka. Absolutnie niedozwolone jest złe nastawianie dziecka do nowego partnera naszego byłego małżonka. Także nowy partner jednego z rodziców nie ma prawa do deprecjonowania drugiego rodzica w oczach dziecka. Należy pamiętać, że – o ile oczywiście dziecku nie dzieje się krzywda – ani dziecko, ani byli partnerzy nie mogą wywierać wpływu na nowe związki drugiej strony. Każdy ma prawo do ułożenia sobie życia na nowo.
A co w sytuacji, gdy w rodzinie któregoś z rozwiedzionych rodziców pojawia się dziecko z nowego związku?
Narodziny dziecka z nowego związku to dla wszystkich ogromnie stresująca sytuacja. Zdarza się, że drugi rodzic z zazdrości blokuje kontakty wspólnego dziecka z nową rodziną byłego małżonka. A przecież kontakt między przyrodnim rodzeństwem jest bardzo ważny i nie powinien być utrudniany. Zadaniem rodziców jest aktywnie pomoc dziecku w oswojeniu się z nową sytuacją.

 

Jakie inne zmiany sytuacji życiowej mogą wymagać nowych ustaleń między byłymi małżonkami?
Takim zdarzeniem jest np. przeprowadzka któregoś z rodziców. W momencie rozwodu byli partnerzy często ustalają zasady postępowania tak, jakby ich sytuacja życiowa miała pozostać niezmienna. A przecież może się zdarzyć, że któryś z partnerów zmieni miejsce zamieszkania, przeprowadzając się do innego miasta czy kraju. To wydarzenie nieuchronnie rzutuje na kwestię kontaktów z dzieckiem – inaczej planuje się je, gdy oboje rodzice są na miejscu, a inaczej, gdy rodzice żyją z dala od siebie.
Przeprowadzka któregoś z rodziców może komplikować nie tylko wykonywanie kontaktów z dzieckiem, ale także utrudniać wykonywanie władzy rodzicielskiej. Jeżeli planujemy taką zmianę, warto wcześniej w konstruktywnym dialogu ustalić wszelkie kwestie, na które wpłynie zmiana okoliczności. Odległość oczywiście może stanowić przeszkodę we wspólnym wykonywaniu władzy rodzicielskiej, jednak są sposoby i rozwiązania, aby przeszkody te niwelować.

 

Część rodziców po rozwodzie stara się ograniczyć bezpośredni kontakt między sobą i komunikować za pośrednictwem dziecka. Czy taki sposób komunikacji może zdać egzamin?
Sytuacja, gdy pozostający w konflikcie rodzice wykorzystują dziecko do przekazywania informacji drugiej stronie jest skrajnie niekorzystna dla wszystkich zainteresowanych. Komunikaty tak przekazywane ulegają zniekształceniu jak podczas zabawy w głuchy telefon. W efekcie rodzice coraz mniej wiedzą o własnym dziecku – o tym jak zachowywało się u drugiego rodzica, jak się czuło, z czym ma trudności etc. Trudno o wprowadzenie wspólnych zasad wychowawczych czy utrzymanie konsekwentnej linii. Strony skupiają się wtedy głównie na tym co były mąż czy żona miał do przekazania. To bardzo delikatna kwestia i niestety nie jest do uregulowania przed Sądem. Jeśli bezpośrednia komunikacja między rodzicami jest aż tak utrudniona ze względu na emocje, zdecydowanie warto skorzystać z pomocy osoby trzeciej np. profesjonalnego mediatora.

Dlaczego?
Byłych małżonków często dzieli zbyt duży emocjonalny dystans, by mogli samodzielnie dojść do porozumienia ponad tymi emocjami. Mediator, może pomóc im znaleźć wspólny, racjonalny język. Dzięki swoim kompetencjom, skutecznie neutralizuje negatywne emocje i rozładowuje konflikt. Proces mediacji jest dla byłych małżonków szansą na wypracowanie porozumienia we wszystkich kwestiach, które wymagają nowych ustaleń, np. dotyczących planu opieki nad wspólnym dzieckiem czy finansowania jego potrzeb, przy jednoczesnym zachowaniu dużej elastyczności uzgadnianych rozwiązań.

Nie musimy ze wszystkimi kwestiami spornymi od razu kierować się do sądu. Specyfika postępowania sądowego niestety ma to do siebie, że zwykle sprzyja eskalacji konfliktu i niesie ryzyko nadszarpnięcia i tak już niełatwych relacji. W efekcie zdarza się, że strony nie tylko mogą nie dojść do porozumienia w nowych kwestiach, ale też odrzucają poczynione wcześniej ustalenia. Taki stan może trwać latami, a niestabilna sytuacja negatywnie odbija się na wspólnym dziecku.
Mediacje pozwalają zminimalizować to ryzyka. Dobrowolne ustalenia byłych partnerów w praktyce funkcjonują najlepiej – zawsze będą realizowane chętniej niż wydane przez sąd wyroki, którym trzeba się podporządkować. Wychowywanie wspólnych dzieci, także po zakończeniu związku, wymaga bieżącego kontaktowania się byłych partnerów i tylko od ich woli zależy, czy będzie to kontakt prawidłowy. W sytuacjach spornych i emocjonalnie trudnych “nawet długo po zakończeniu związku” znajdą wsparcie u mediatora. Każdy moment jest dobry na ułożenie zdrowych relacji.

Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij aby pobrać w PDF:

 


Tomasz Wolny-Dunst – Radca prawny, mediator. Prowadzi indywidualną praktykę prawniczą. Wpisany na listę radców prawnych przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Gdańsku. Absolwent prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Ukończył szkolenia mediacyjne i negocjacyjne, w tym z zakresu prawa gospodarczego i prawa rodzinnego.


Centrum Porozumień Prawnych jest interdyscyplinarnym ośrodkiem, wspierającym rozwodzące się strony w procesie osiągnięcia kompromisu oraz sformułowania i zatwierdzenia prawnie wiążącego porozumienia. Łączy kompetencje prawne, mediacyjne i psychologiczne w obszarze prawa rodzinnego i cywilnego. Prowadzi mediacje, specjalistyczne badania psychologiczne oraz świadczy pomoc prawną w celu realizacji wspólnego interesu stron. W ramach struktur Centrum Porozumień prawnych funkcjonują: Klinika Rozwodowa, Osobno oraz Prywatny Zespół Specjalistów Sądowych “Audi et Vide”. http://www.centrumporozumien.pl


#RozwódToNieWojna to pierwsza tego typu kampania związana z problematyką rozwodu, który rokrocznie dotyka coraz większą liczbę małżeństw z różnym stażem. Celem kampanii jest rzetelne informowanie i szerzenie fachowej wiedzy. Kampania promuje dialog, szacunek i dążenie do uzgodnienia porozumienia. Ustami ekspertów Centrum Porozumień Prawnych – doświadczonych psychologów, prawników i certyfikowanych mediatorów – poruszane są istotne tematy związane z rozwodem: od zagadnień prawnych, poprzez etapy rozwodu, znaczenie mediacji, aż po kwestie emocji i relacji w rodzinie, ze szczególnym uwzględnieniem pozycji dziecka w sytuacji rozwodu rodziców. https://www.rozwodtoniewojna.pl


Kampania jest objęta honorowym patronatem Rzecznika Praw Dziecka.