Rodzice pochłonięci własnym konfliktem często zapominają, jak silnie wpływa on na dziecko. Krótkowzrocznie dążąc do zagarnięcia dziecka dla siebie, potęgują jego poczucie dezorientacji.

W ramach ogólnopolskiej kampanii #RozwódToNieWojna, o konieczności tworzenia przez rozwodzących się rodziców wspólnego frontu i negatywnych konsekwencjach wciągania dziecka w konflikt, zanim nie zostanie on rozwiązany rozmawiamy z Adwokat Joanną Gręndzińską.

Skąd bierze się często obserwowane w toku rozwodu dążenie rodziców do zagarnięcia dziecka na wyłączność?
Tu niestety nie chodzi o nic innego, jak o zaspokojenie własnych potrzeb. Najczęściej małżonkowie postępują tak, by po prostu “dopiec” drugiej stronie – z żądzy odwetu lub ze złości. Traktują dziecko jak łup wojenny, a jego zagarnięcie jak rewanż na drugiej stronie za własne żale, rozgoryczenie, problemy. Często wynika to z zapatrzenia w siebie i w swoje subiektywne emocje. Ale samemu, będąc negatywnie nastawionym wobec małżonka, zwykle nie dostrzega się krzywdy, jaką przy okazji bezwiednie wyrządza się własnemu dziecku. Zdarza się, że dziecko staje się kartą przetargową, a rodzic próbuje nim manipulować dla własnych potrzeb. To jednak droga donikąd. Konwencja o Prawach Dziecka mówi wyraźnie, że dziecko ma prawo do mamy i taty. Nie jest ono niczyją własnością. Kontakt z obojgiem rodziców jest niezwykle ważny dla kształtowania się jego tożsamości i poczucia wartości.

A co w sytuacji, gdy np. jeden z rodziców rzeczywiście jednostronnie przyczynił się do rozpadu małżeństwa albo po rozwodzie unika kontaktów lub nie płaci zasądzonych alimentów?
Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy były partner nie wywiązuje się z postanowień. I nie należy tego ukrywać, szczególnie przed starszymi dziećmi. Ale kiedy zaczynamy świadomie deprecjonować drugiego rodzica, aktywnie demonstrując wobec niego niechęć, to mimo woli oczekujemy od dziecka, że podzieli nasz punkt widzenia. Wpływanie na dziecko, by tak się stało jest niczym innym, jak manipulacją i może wyrządzić dziecku krzywdę w dłuższej perspektywie.

Może determinacja w zawłaszczaniu relacji z dzieckiem jest formą nie tylko odreagowania, ale też próbą poradzenia sobie ze strachem przed samotnością i poczuciem straty po rozstaniu z małżonkiem?
Próby wyładowania swojego gniewu poprzez karanie małżonka i niszczenie jego więzi z dzieckiem faktycznie mogą przynieść krótkotrwałą ulgę. Ale to pyrrusowe zwycięstwo. Szczególnie w sytuacji, gdy jest się odpowiedzialnym za dziecko. Rozstanie rodziców to dla wszystkich trudne przeżycie. Ale trzeba mieć świadomość, że angażowanie dziecka w konflikt rodziców nie pozostanie bez wpływu na jego psychikę, emocje, zachowanie. Manipulowanie dzieckiem, szantaż emocjonalny, przekupywanie prezentami, indoktrynacja przeciw drugiemu rodzicowi czy ograniczanie kontaktów z nim, to czynniki, które jeszcze bardziej utrudniają adaptację dziecka do i tak już trudnej, nowej sytuacji. Destruktywne zachowania rodziców mogą prowadzić do zaburzeń rozwojowych, rzutujących na całe przyszłe życie dziecka.

Zabrzmiało groźnie. Czyli co może się stać?
To naprawdę jest groźne. Głównym celem tych wszystkich destrukcyjnych, manipulacyjnych działań jest przede wszystkim zniszczenie więzi dziecka z drugim rodzicem, z drugim opiekunem. A lista następstw manipulacyjnej postawy rodzica jest długa. Najczęściej określa się je zbiorczo mianem syndromu PAS (z ang. Parental Alienation Syndrome) czyli syndromem oddzielenia (odosobnienia, alienacji) od drugoplanowego opiekuna. PAS często jest konsekwencją prób fizycznego i emocjonalnego zatrzymania dziecka przy sobie przez któregoś z rodziców. Taki rodzic stosuje przeróżne chwyty, mające na celu odizolowanie dziecka od drugiego rodzica.

Jak rozpoznać PAS u dziecka?
Początkowo reakcją na negatywną sytuację okołorozwodową mogą być dolegliwości natury somatycznej: bóle brzucha, zawroty głowy, astma, zaburzenia snu czy problemy z przemianą materii. Syndrom PAS może zintensyfikować te dolegliwości. Nasilenie i utrwalenie syndromu PAS u dziecka może mieć też konsekwencje psychologiczne w dorosłym życiu. Badania wskazują na związek syndromu PAS z późniejszymi trudnościami w nawiązywaniu prawidłowych, pozytywnych i bliskich relacji interpersonalnych, problemy tożsamościowe, depresje czy stany lękowe. Zdarza się, że w efekcie PAS występują zaburzenia psychiczne, osobowościowe (takie jak fobie, podatność na wchodzenie w różne nałogi, uzależnienia), mogą pojawić się też zaburzenia seksualne.

I to wszystko może być skutkiem tego, że chcieliśmy zdeprecjonować rolę byłego partnera w życiu dziecka po rozwodzie?
Niestety tak. Stałe podawanie dziecku informacji deprecjonujących drugiego rodzica, stosowanie szantażu emocjonalnego czy materialnego, niedopuszczanie lub utrudnianie kontaktu z drugim opiekunem to zachowania, które wyrządzają dziecku olbrzymią krzywdę. Możemy nawet powiedzieć w takiej sytuacji o przemocy emocjonalnej wobec dziecka.

A co w sytuacji, gdy dziecko świadomie bierze w obronę któregoś z rodziców, stając po jego stronie?
To, co wydaje się świadome i intencjonalne niekoniecznie musi takie być. Diagnostyka psychologiczna często ujawnia, że zachowania i postawy dziecka wynikają z manipulacji jego uczuciami. Zdarza się, że w czasie trwania małżeństwa dzieci odgrywają rolę bufora między partnerami. W przypadku rodzeństwa bywa tak, że jedno dziecko trzyma stronę mamy, a drugie staje po stronie taty. Wówczas w rodzinie powstają dwie koalicje. W obliczu rozwodu rodziców taki układ silnie obciąża wzajemne stosunki, również między dziećmi.

Co zrobić, by dziecko w sytuacji rozwodu czuło się bezpiecznie?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że dziecko jest najważniejszym podmiotem i że nie jest winne rozwodowi. Najważniejsze, to pokazać dziecku, że co prawda jego świat w konsekwencji rozwodu rodziców się zmieni, ale ono w nim nadal będzie w pełni bezpieczne, kochane, ważne. Musi wiedzieć, że choć rodzice rozstają się ze sobą nawzajem, to nie rozstają się z nim. Żeby czuć się bezpiecznie i stabilnie, dziecko potrzebuje zarówno relacji z matką, jak i z ojcem. Do tego potrzebne jest umiejętne postępowanie. Rodzice jawnie nie powinni okazywać względem siebie wrogości, niechęci, czy tym bardziej agresji – nie mogą stać “po dwóch stronach barykady”.

Jak wypracować z byłym partnerem wspólny front?
Kiedy nie potrafimy tego osiągnąć sami, bardzo pomocne będzie wsparcie z zewnątrz. Np. w procesie mediacji, przy wsparciu doświadczonego mediatora, partnerzy mają szansę ponad emocjami wypracować zgodnie ustalenia w najistotniejszych kwestiach związanych z rozwodem, m.in. dotyczących kontaktów i organizacji opieki nad dzieckiem. Bardzo dobrym punktem wyjścia do konstruktywnych ustaleń planu opieki po rozwodzie są też badania i fachowe opinie psychologiczne. Pozwalają one obiektywnie określić więzi łączące dziecko z każdym z rodziców i jego faktyczne potrzeby emocjonalne. Wnioski z czynności diagnostycznych pomagają wielu rodzicom – często pierwszy raz – w pełni uświadomić sobie i zrozumieć punkt widzenia ich dziecka. W praktyce może skutkować to zmianą ich nastawienia w wybranych kwestiach i wycofaniem się w imię dobra dziecka z dążenia do rozwiązań, które wcześniej wydawały im się subiektywnie jedynie słuszne. To otwiera nowe przestrzenie do odpowiedzialnego porozumienia się.

Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij aby pobrać w PDF:

Adw. Joanna Gręndzińska –  Adwokat specjalizujący się w prawie rodzinnym i cywilnym. Propagatorka dialogu w sprawach rozwodowych oraz alternatywnych metod polubownego rozwiązywania konfliktów, ze szczególnym uwzględnieniem optyki i długofalowego dobra dziecka. W ramach Centrum Porozumień Prawnych – prywatnego ośrodka specjalistycznego wsparcia dla osób w sytuacji rozwodu – wspiera procesy mediacyjne w zakresie doradztwa prawnego dla stron mediacji.


Centrum Porozumień Prawnych jest interdyscyplinarnym ośrodkiem, wspierającym rozwodzące się strony w procesie osiągnięcia kompromisu oraz sformułowania i zatwierdzenia prawnie wiążącego porozumienia. Łączy kompetencje prawne, mediacyjne i psychologiczne w obszarze prawa rodzinnego i cywilnego. Prowadzi mediacje, specjalistyczne badania psychologiczne oraz świadczy pomoc prawną w celu realizacji wspólnego interesu stron. W ramach struktur Centrum Porozumień prawnych funkcjonują: Klinika Rozwodowa, Osobno oraz Prywatny Zespół Specjalistów Sądowych “Audi et Vide”. http://www.centrumporozumien.pl


#RozwódToNieWojna to pierwsza tego typu kampania związana z problematyką rozwodu, który rokrocznie dotyka coraz większą liczbę małżeństw z różnym stażem. Celem kampanii jest rzetelne informowanie i szerzenie fachowej wiedzy. Kampania promuje dialog, szacunek i dążenie do uzgodnienia porozumienia. Ustami ekspertów Centrum Porozumień Prawnych – doświadczonych psychologów, prawników i certyfikowanych mediatorów – poruszane są istotne tematy związane z rozwodem: od zagadnień prawnych, poprzez etapy rozwodu, znaczenie mediacji, aż po kwestie emocji i relacji w rodzinie, ze szczególnym uwzględnieniem pozycji dziecka w sytuacji rozwodu rodziców. https://www.rozwodtoniewojna.pl


Kampania jest objęta honorowym patronatem Rzecznika Praw Dziecka.